żeby nie powiedzieć, żałosny. Ujęcia Himalajów - z filmów dokumentalnych, sceny z udziałem aktorów (tu warto by cudzysłów )- kręcone w jakimś niemieckim uzdrowisku w Alpach. Nie próbowałem dociekać jak zareagował sam Messner na ten kinematograficzny gniot. Chociaż relacja z zejścia braci musiała być jego autorstwa. To on przeżył, więc wybielające go sceny budzą zrozumiałe wątpliwości. Wmówić można wszystko, kiedy trup brata nigdy temu nie zaprzeczy.