Kilka (a może już nawet kilkanaście) lat temu obejrzałam ten film w telewizji i bardzo mi się wtedy podobał. Czas zatarł pamięć o szczegółach, chętnie przypomniałabym sobie fabułę...Wielka szkoda, że gdy nadchodzą święta Bożego Narodzenia, serwuje nam się w nieskończoność te same kevino-pokrewne "hiciory" , natomiast o tej skromnej, lecz interesującej produkcji, opowiadającej o okolicznościach powstania kolędy "Cicha noc", nikt nie pamięta.