Budząc się pewnego dnia we własnym łóżku, Jurek Kiler (Cezary Pazura) zostaje aresztowany przez brygadę antyterrorystyczną. Policja bierze go za groźnego przestępcę, gdyż w bagażniku jego taksówki znaleziono karabin, z którego poprzedniego dnia zabito człowieka. Jurek trafia do więzienia, gdzie od razu staje się gwiazdą wśród
Jakby trochę czkawka po latach 70 i 80. Jeden z tych filmów, z których teksty przetrwały w powiedzonkach. Potem już nie było komedii o takim zasięgu. No, może Chłopaki nie płaczą, Poranek Kojota, albo Testosteron, ale sorry - to już nie ta liga.
Komedia z 97 a w dzisiejszych czasach nawet nikt nie potrafi zrobić lepszej bo chyba sami nieudacznicy piszą scenariusze.
Na filmie da się nawet pośmiać, wiele tekstów jest naprawdę zabawnych, ale to już nie ten poziom, co w poprzednich filmach Machulskiego, jest za bardzo głupkowaty, bardziej infantylny i w ogóle jakoś wszystko nie jest już tak dobrze zrobione. Właściwie od tego filmu polskie komedie zaczęły się staczać, a teraz mamy, to...
więcej